niedziela, 29 kwietnia 2012

ogrodowo

Robótkowo za dużo się nie dzieje. Coś tam się plącze wokół paluszków, ale za ciepło na druty.
Za to w ogrodzie wrze, popatrzcie same:

tutaj pan bąk



a tu pszczółka na jabłonce


i moje (niektóre) bratki miniaturki a każdy inny, choć dużo wymarzło a inne kolory dopiero mają pąki:



Sadzę je w grupach i co rok mam nowe kolorki:


i mój Maksio na spacerku


i na koniec, początek kwitnienia Kliwii -  pierwsze kwiatki

 

Życzę wszystkim wspaniałej majówki.

środa, 25 kwietnia 2012

tunika classic


Skończyłam. Tunika rozm.38, włoczka Inter-Fox Classic 100% akryl (mięciutki i delikatny)
prosto z drutów:


z błyskiem


Tunikę podpatrzyłam sobie na stronie u zdzid , która zamieściła  ładnie opracowany opis, tu
Wyszło 170 g, ja robiłam pojedynczą nitką, druty 4. Rękawy lekko rozszerzające się.




Bez paska:




 Dekolt wykończyłam  szydełkiem, 1 rzędem oczek ścisłych i 1 rzędem oczek rakowych.
 Musiałam sobie przypomnieć jak robi się oczka rakowe a i tak nie wiem czy zrobiłam tak jak powinno być.
Robiłam, co prawda od tylu do przodu, ale czy dobrze?
Zdjęcia niby oddają dosyć dobrze kolor ale i tak dodam, że kolor podobny do dojrzalej morelki albo papai.




poniedziałek, 23 kwietnia 2012

Moje małe zakupy


Dzisiaj przyjechały do mnie zamówione moteczki.
W realu nie są aż tak chabrowe jak na zdjęciu, bardziej jeansowe (szkoda):


I mały gratisek w postaci igieł dziewiarskich ( dziękuję Aniu ).

I jeszcze inne niteczki - w moim sklepie:

Na zdjęciu ten pomarańcz jest taki mdły a w rzeczywistości , średnio-odblaskowy, ale rzucający się o oczy.
Nie wiem  na razie co z niego będzie. Myślę o ogoniastej kamizeli z dużym guziołem.


Skończyłam tunikę i właśnie zszywam, może do jutra skończę, chociaż sama nie wiem, bo jeszcze dekolt trzeba obrobić szydełkiem oczkami rakowymi. Nie wiem czy pamiętam jak to się robi. Jestem tak mocno praworęczna a oczka rakowe nigdy nie były mi po drodze , zawsze wybierałam łatwiejsze pikotki.




Witam nowe obserwatorki i moje stałe bywalczynie,
dziękuję za wszystkie miłe słowa i pozostawione komentarze.

niedziela, 22 kwietnia 2012

kolejny raz...


zrobiłam etui na komórkę. Tym razem ciemny fiolet, wełna z mohairem.


Całość z 28 oczek, pas warkoczy po środku z 4 oczek plus 2 oczka lewe, a sznureczek z 2 oczek.
Zdjęcie zrobione bez wypełnienia, bo na większy telefon.
Otulinka ma już nowego właściciela i z pewnością dobrze spełni swoje zadanie.


A teraz coś na niedzielne łasuchowanie.
Trilli przekonała mnie i proszę, sernik bez pieczenia,


idealny na lato, bo nie trzeba rozgrzewać piekarnika.
U mnie, potocznie przez domowników, nazywany domkiem.
Zdjęcie trochę nie udane i mdłe ale serniczek palce lizać.

Częstujcie się, smacznego:


zapomniałam o łyżeczce, to może paluszkami!


środa, 18 kwietnia 2012

zakupy


Hura!!!   Przyjechały do mnie dzisiaj nowe drutki. Oto i one, wyczekiwane i upragnione.
Musiałam podzielić się z Wami swoją radością.


Na razie tylko tyle.


Kupiłam zestaw startowy, ponieważ nie mogłam się zdecydować jakie chcę: czy drewniane, czy metalowe.
Oczywiście, za Waszą radą, wzięłam metalowe. Po wywijam metalowymi i zdecyduję czy chcę więcej.
Albo dokupię drewniane -- kuszą mnie--.
Pewnie sobie myślicie < z czego ta się tak cieszy >.  Wy już je macie, a te, to moje pierwsze KP.




wtorek, 17 kwietnia 2012

sweter rozpinany - grafit Peonia


Na krótko przed uruchomieniem bloga zrobiłam sweterek rozpinany, o taki:


Robiłam go prawie rok z dużymi przerwami, bo w międzyczasie powstało wiele innych projektów, a nitka była tak cienka, że czasami miałam dość. Gdyby nie to, że bardzo chciałam go mieć, to dawno rzuciłabym go w kąt. Długo szukałam też odpowiednio połyskliwej włóczki. Teraz, gdy zaglądam na Wasze blogi, nie miałabym z tym problemu.
Robiłam z Peonii 100% akryl 520m w 100g (same widzicie jaka cienizna)  a model pochodzi z Sabriny 1/2011 (str.24), druty 3 i wzór wyrafinowany, dwustronny (trzeba liczyć).
Odkąd go zrobiłam to leży w szafie, bo nie mogę się zdecydować czy obrobić szydełkiem plisy przodu.
Plisy robiłam razem z przodami , z lenistwa , a że nitka śliska to wygląda to tak:


 W rzeczywistości kolor to: ciemny grafit.


Jak stanę przed lustrem to nie rzuca się w oczy, ale JA wiem, że jest nie tak jak bym chciała żeby było.
A WY co myślicie?


Tunika się robi. Zostało mi pół rękawów. Nie wiem kiedy skończę skoro cały czas siedzę przed  laptopem i podziwiam Wasze dzieła.


Drutki jadą już do mnie. Zamówiłam tylko zestaw startowy, bo różne są Wasze opinie a ja sobie wypróbuję i zdecyduję, co chcę.



Witam moje nowe obserwatorki i stałe bywalczynie.
 Dziękuję, że jesteście, za miłe słowa i komentarze.

sobota, 14 kwietnia 2012

jakie druty


.....doradźcie mi proszę.
Chcę kupić nowe druty. Mój wybór padł na KP ale nie wiem jakie; drewniane, metalowe czy akrylowe.
Nie wiem czym one się różnią między sobą i na których lepiej się robi. Dlatego proszę o pomoc. Chcę kupić cały zestaw,  więc co nieco chciałabym wiedzieć. Skłaniam się ku metalowym ale nie mogę się zdecydować.
Czekam na komentarze od osób, które mają porównanie.


środa, 11 kwietnia 2012

etui... w międzyczasie


między przodem i tyłem mojej tuniki wykonałam, na zamówienie, kolejne etui na komórkę.


Tym razem z różowej włóczki, podwójną nitką.


Z podwójnym rzędem warkoczy z czterech oczek,

 Jak tak dalej pójdzie to przerobię całą paletę barw i będę mistrzynią, a teraz wracam do mojej tuniki.
Muszę dokończyć przód i zrobić rękawy.



wtorek, 10 kwietnia 2012

i tunika się robi


Oj robi się, robi. Tunika wiosenna się robi. Jako że niteczka cienka wolno mi idzie ale cały czas przybywa.
Już przed Świętami byłam przeziębiona. Do tego doszły migdałki, więc nie było żadnych spacerków tylko żarełko i telewizja. By zająć czymś rączki, chwyciłam druty no i poszło. Zobaczcie same; kolorek na czasie, wzór niczego sobie, nic tylko robić.


Mam już tył i robię przód, no i jeszcze rękawy.
Kolor najbardziej zbliżony do oryginału na górnym zdjęciu.


Dekolt będę obrabiać szydełkiem, więc zastanawiam się, czy robić podkrój szyi z tyłu, czy zakończyć na prosto? A Wy jak myślicie?

I jeszcze Wam pokażę z bliska jakie mam znaczniki: złote agrafeczki:)))


Nie myślcie sobie tylko, że się podmawiam, to nie tak! Zajączek już był. Po prostu nie dorobiłam się jeszcze markerów. A były na candy do wygrania - no......... nie udało się.

Myślę, że za kilka dni skończę ale nie mam pojęcia kiedy pozszywam.



Bardzo dziękuję za miłe i serdeczne życzenia świąteczne.


   

czwartek, 5 kwietnia 2012

świąteczne życzenia


Chociaż za oknem ziąb, życzę wszystkim

zdrowych, spokojnych i cieplutkich
Świąt Wielkanocnych w rodzinnym gronie,
smacznego jajka i obfitego Śmigusa Dyngusa 



Ręcznie malowana szklana bańka ( kupiona ) na bieżniku mojej roboty, ( moje też zdjęcie jak widać )


Dziękuję za wszystkie dotychczasowe komentarze i miłe słowa.

Wszystkiego dobrego,
Marlena