środa, 24 kwietnia 2013

I już po...


Dziękując pięknie za życzenia dla Młodej Pary,
słowa otuchy i trzymanie kciuków,
cieszcie się moim szczęściem
i nacieszcie oczy;
                                                                                                                (klik)

















Teraz młodzi zostają w domu a my jedziemy w podróż po... ślubną.
Do zobaczenia w maju!



sobota, 13 kwietnia 2013

czas się chwalić...


( klik )





A teraz się chwalę.

Na początek poduszeczki pod obrączki wykonane i podarowane przez Ewę - Nelę - Gugę  naszą kochaną;



Moje zdjęcia nie powalają ale uwierzcie, że są cudne i pięknie wykonane, subtelne i delikatne.

DZIĘKUJEMY !!!



Nie mogłabym nie pokazać telegramu, który zamówiłam u Agatki - poczwarki z bloga AlterEgo.
Jestem zauroczona jej pracami.
Poprosiłam i mam;




Fotki pstryknęłam sama, bez zgody Agaty ale myślę, że nie będzie miała nic przeciwko.

Moje serce się raduje. Wszystko takie piękne.
Dziękuję Wam dziewczyny!!!



czwartek, 11 kwietnia 2013

Ethereal black


Witam po przerwie!
Zanim pokażę najnowszy udzierg, chcę bardzo serdecznie podziękować za przemiłe życzenia świąteczne;
i  blogowe i mailowe i te papierowe.


Bolerko ślubne, te właściwe, już skończone ale nie mam niestety zdjęć. Wyszło bardzo delikatne - jak pajęczynka. Zużyłam  prawie dwa moteczki Merino Lace firmy Austermann, 350 m w 25 gramach.


Do białego szala - tego -dorobiłam sobie jeszcze czarną chustę;








Widoczek z blokowania;


Chusta autorstwa Lakshmi Juneja, u mnie czarna z lekko mieniącej się niteczki firmy Gazzal - "Dennis" - 48% lana merino, 25% fiber polyamid i 27% polyacril -  500 m w 50 gramach, druty KP 4,5
Wzór jest darmowy, do pobrania na Ravelry.

Zrobiłam coś czarnego i białego bo nie wiem, która będzie mi bardziej pasowała do sukienki.
Ślub już w przyszłą sobotę, pamiętacie prawda!
Po tym wielkim dniu zamierzamy z mężem odpocząć parę dni, więc  najprawdopodobniej do blogowania wrócę dopiero w maju.
Ale zanim znowu zniknę, pochwalę się jeszcze pracami naszych blogowych koleżanek.... ale to już następnym razem.