środa, 26 czerwca 2013

tak bardzo mi źle....



Mój pierwszy w życiu kotek.
Mój najmilszy prezent urodzinowy.
Serduszko moje małe....

Nie ma GO! Zniknął!

Jeszcze w sobotę było nam tak dobrze;



A teraz Go nie ma!
Jak to strasznie boli.....
Łez mi zabrakło...

Kaduś - czekam na Ciebie!


czwartek, 20 czerwca 2013

jak ja lubię prezenty



Mam ograniczony dostęp do komputera, synowa pisze prace magisterską, więc dopiero dziś chwalę się prezencikami imieninowymi.

Dzwoneczek od młodych dostałam z Jarmarku Świętojańskiego ( zapomniałam aparatu i niestety fotek z Jarmarku nie mam)


Od mężulka pierścioneczek z turkusikami wypatrzony wśród staroci 


zdjęcie nie oddaje niestety jego urody

Sama zrobiłam sobie taki prezencik
szkoda tylko, że aparat nie uchwycił pięknego niebiesko-turkusowego koloru bawełny


I najmilszy prezent dla dziewiarki.
Dorotka kochana takim cudem mnie obdarowała;


 spójrzcie na ten skład;

i karteczka śliczna 

i małe co nieco

Kocham takie prezenty! Po stokroć już Dorocie dziękowałam ale podziękuję raz jeszcze; 
DZIĘKUJĘ!!!


Wam, kochane, pięknie dziękuję za życzenia bardzo, bardzo serdecznie.



Tuniko-sukienka skończona tylko mam jej tak serdecznie dość, że nie chce mi się nitek pochować, uprać i zblokować.
Mała zajawka aktualnej robótki;


Może mi dzisiaj laptopa nie zabiorą i będę mogła wreszcie komentować u Was ???.

 pa, pa
                               Marlena




Witam serdecznie nowe obserwatorki i moje stałe bywalczynie,
dziękuję za każde miłe słowo i pozostawione komentarze...

I mała prośba do nowych dziewczyn: dołączcie linki do swoich blogów, bo nijak nie mogę Was odszukać.


niedziela, 16 czerwca 2013

Marlena...



Marlena to imię pochodzenia hebrajskiego, gdyż powstało z połączenia dwóch imion: Maria oraz Magdalena. Znaczenie imienia Marlena to "istota doskonała". 

Osoba nosząca imię Marlena jest bardzo wrażliwa na wszystko co jest dokoła. W szczególny sposób widzi i docenia piękno, a także ma duszę poetki, naturę romantyka. Znaczenie imienia Marlena mówi również, że jest to osoba pełna gracji i elegancji, zawsze chodzi z uniesioną głową i nigdy nie daje po sobie poznać, że jest jej źle. Marlena lubi wygodę i lenistwo - świetnie czuje się w roli żony bogatego mężczyzny, choć tylko tego, który darzy ją prawdziwą miłością, otacza ciepłem i czułościom. 

Marlena jest osobą bardzo uczuciową, która potrafi kochać całym sercem, ale tylko do momentu, gdy ktoś ją zrani. Jeśli ktoś ją zrani zamyka się w sobie i staje się jeszcze bardziej zaborcza i niedostępna. Osoba nosząca imię Marlena potrzebuje ciepła i miłości, ale także wygodnego życia. To kobieta-kwiat, który trzeba stale pielęgnować i o niego dbać. 



Wszystkim moim imienniczkom - wszystkiego najlepszego!



Jadę na Jarmark Świętojański świętować z bliskimi, 
pa pa do wieczorka,
Marlena



wtorek, 11 czerwca 2013

kwiatowo, bucikowo i kocio




Tuniczką nie mogę się pochwalić bo wciąż czekam na bambusa, zatem dzisiaj będzie kolorowo.
















Tyle moreli zbieram dwa razy w ciągu dnia.
Jeszcze raz lunie to nie zastanie ani jedna.



Wiecie, że kocham buciki ale na razie skromnie bardzo.
W tych pierwszych i drugich urzęduję na co dzień, bo nóżka z bandażem wygodnie się mieści,





I na koniec mój Kaduś - mój skarb


A... pochwalę się jeszcze pięknym Hibiskusem, którego wydębiłam od mężulka a konto niedługich imieninek;


prawda, że piękny...

pa,pa  
                       Marlena



niedziela, 9 czerwca 2013

koniec kłopotów...


tak myślę. Wczoraj wieczorkiem wszystko dokładnie sprawdziłam.
Lista czytelnicza wróciła na swoje miejsce, mogę komentować i odpowiadać na komentarze.
Albumów jeszcze nie do końca ogarniam ale mogę dodawać zdjęcia.
Wieczorkiem będę dopiero w domku i zaleje Was kochane moimi komentarzami ( mam taką cichą nadzieję ).

Sukienko-tunika dobija do końca tylko przez większy rozmiar zabrakło mi niteczki. Już zamówiłam w e-dziewiarce i teraz czekam.
Mam Wam tyle do pokazania nowych niteczek, kwiatuszków i ukochanych butków, chociaż tych ostatnich mało, bo nie mogę mierzyć przez tę chorą nóżkę.

Mam nadzieję, że nie zapomniałyście o mnie i przesyłam Wam świeżutkie fotki .

Po raz trzeci zakwitł Amarylis



 Kolejny raz będzie kwitła Kliwia


Cieszę się, że nadal ze mną jesteście,
buziaki Wam posyłam, 
                 Marlena


wtorek, 4 czerwca 2013

chochlik był u mnie




Blogowy świat mi zniknął. Nie mogłam odpowiedzieć na komentarze pod ostatnim postem ani komentować u innych,  wcięło mi listę czytelniczą.
 Albumy wywróciło mi do góry nogami, klikam w album a wyskakują wszystkie zdjęcia ze wszystkich albumów.
Powoli to ogarniam. Najlepszy dowód to dzisiejszy post.
Jedyne co mogłam to siedzieć na fb i grać w przerwach, gdy synowa pisała pracę magisterską.

Dziękuję za przemiłe komentarze i troskę o moją nóżkę.
Tuniko-sukienka bambusowa już się spruła. Robię po raz trzeci i ostatni. Mam już połowę.
Trzymajcie kciuki.
Nóżka boli coraz mniej ale jeszcze czuję ból w trakcie chodzenia. Boli mnie śródstopie, miejsce gdzie upadłam całym ciężarem na kant kamiennego stopnia. Wczoraj poszłam do apteki, jakieś 400 metrów a z powrotem już kuśtykałam, bolało!
Jutro idę pokazać nóżkę i pogadać z moją Panią doktor. Sama jestem ciekawa co dalej, bo to już za długo trwa. A najgorsze jest to, że nie mogę włożyć innych butków niż halówki.... koszmar!!!

Mam dużo do nadrobienia, buziaki Wam posyłam,

                  Marlena