poniedziałek, 29 lipca 2013

ciężki tydzień




Mam dosyć morelek w tym roku!!!
Cały tydzień przerabiałam te słoneczka bo leciały jak krople deszczu z drzewa. Dżemiki w słoiczkach a
zakończyłam 6 litrami wysmażonych powideł morelowych, ufff.
Dobrze, że zdążyłam przed upałami, których nie znoszę. Ostatnie trzy dni byłam odcięta się od świata, hihi. Do tego znowu bloger robił mi kawały. On  mi pisał, że mam dodać blogi do listy czytelniczej bo jest pusta a ja mu na to, że ma się pocałować...
Ale dzisiaj już jest tak jak powinno być i ....znowu mam zaległości, hihi

Nowości ogrodowe Wam pokażę;
 Agapant - hodowałam go dwa lata a gdy zakwitł po raz pierwszy okazało się, że nie jest mój wymarzony niebieski ale biały, buu




Passiflora - nie jest nowa ale ładna

 Na wyprzedażach byłam spodni i butków sobie kupiłam, aż 4 pary może następnym razem uda mi się fotkę pstryknąć i stację parową na Pchlim Targu wypatrzyłam - nowuśką za całe 8 dyszek.


Mam pytanie i prośbę;
Zabrakło mi tej włóczki
  Summer YarnArt - bawełna z wiskozą.
 Nie mogę jej nigdzie dostać a przez to skończyć sukienki. Poszperajcie dziewczyny u siebie, może któraś ma i mogłaby mi odstąpić - chociaż pół moteczka.

buziaki przesyłam
                                     pa, pa



środa, 17 lipca 2013

kolejna bella batik




Tak dobrze robi mi się z tej włóczki, że zrobiłam jeszcze jedną bluzeczkę. I ta też jest tylko moja.
3 moteczki Alize Bella Batik Design - 180 m / 50g ,  druty KP 4
Projekt - radosna twórczość własna.




 W realu paseczki są trochę bardziej wyraziste.
Bluzeczka robiona tym razem od góry - 15 tył / 2 / 15 rękaw / 2 / 30 przód / 2 / 15 rękaw / 2 / 15 tył
W talii dopasowywana w trakcie robótki. Leciutko wywija się przy dekolcie bo nie przerabiałam oczek lewych ale myślę, że tak może zostać a w razie konieczności brzeg obrobię oczkami rakowymi.



Halo, to ja Cziko - chociaż pani mówi do mnie " ty zbóju mały".






Dzisiaj mam laptopa tylko dla siebie więc będę biegać po blogach a wczoraj piekłam jagodzianki - mmhhmm pychotka i były jagódki z bitą śmietanką i mężulek obchodził urodzinki...

A następnym razem pokażę wreszcie tę czerwoną sukienko - tunikę, już mi na nią złość przeszła, hihi
A na drucikach sukienka z wiskozy - sprułam właśnie prawie ukończoną i robię drugi raz.

                                                                                          pa,pa 

        

poniedziałek, 15 lipca 2013

tym razem tylko moja...



Wreszcie mam i swoją bluzeczkę.
Lubię robić z tej niteczki i polecam z czystym sumieniem.
Bella Batik - Alize 3 moteczki, druty KP 4, wzór darmowy na stronie Drops'a.
Moja wygląda tak, choć jeszcze nie prana powiedziałabym, że gorąca;




Robiona bezszwowo od dołu tym razem.


Wczorajsze zbiory ;


Dwa i pół kilograma pachnących, świeżutkich jagódek w dwie godzinki. Całkiem niezły wynik.

I jeszcze pragnę Wam przedstawić 
CZIKO 


Żywe srebro, którego wszędzie pełno. Pędziwiatr, rozbójnik, rozrabiaka jakich mało.


a ku-ku





Serdecznie witam nowe obserwatorki i moje stałe bywalczynie,
dziękuję za każde miłe słowo i pozostawione komentarze....

piątek, 12 lipca 2013

bluzeczka Egypto Cotton



Pierwsza z rzeczy okraszona łzami.
Bawełniana bluzeczka z pięknej niteczki firmy Schachenmayr - Egypto Cotton - Bambino Cotton od Ulki z zamotane 
Prosta bluzeczka z ozdobnym karczkiem robiona od dołu, bezszwowo w przepięknym kolorze trudnym do obfocenia - takie połączenie turkusu z niebieskim




3 moteczki po 180 metrów, druty KP 4.5
Wzór bezpłatny, dostępny na stronie Drops'a


Ciągle, od czasu do czasu, mam problemy z blogerem. Nie mogę się dostać na niektóre blogi, kręci się kółeczko i kręci i nic - error.


poniedziałek, 8 lipca 2013

odżyłam i... tygrysek




Długo mi było nie po drodze z komputerem. Potrzebowałam zaszyć się w kąt podumać, potęsknić, wybeczeć się, powspominać mojego Kadusia. Do tego synowa pisze prace magisterską jak wiecie i wtedy gdy mam czas, nie mam laptopa.
Kadusia nie ma i nie będzie. A dowiedziałam się, że to kolejny młody kot, który zniknął w ostatnich miesiącach w mojej okolicy.
W moich poszukiwaniach trafiłam do przytuliska u Wandy w okolicach Szamotuł. To był już ostatni punkt poszukiwań. Kadusia nie znalazłam ale przywiozłam do domu małego tygryska, kotka znalezionego dzień wcześniej przez Służby Miejskie.
Mały nicpoń zamieszkał w naszym domku i zawładnął nami.
Kotek jeszcze nie ma imienia. Mąż chciał Kado II ale dla mnie Kado był jedyny i niepowtarzalny.
Czekamy aż coś się przyklei do maluszka.

Przedstawiam Wam zatem nowego domownika;











Dziękuję za słowa wsparcia i pocieszenia. Najnormalniej w świecie musiałam się wybeczeć a trochę to trwało ale teraz już wracam, bo mam dużo do pokazania.
Przejrzę Wasze blogi ale nie mogę obiecać komentarzy, trochę mnie nie było...


Dziękuję, że jesteście, że nie zapomniałyście o mnie.
                   Buziaczki Wam przesyłam !        
                                                          
                                                                     Marlena