czwartek, 9 października 2014

nie komentuję. bo.....

prace ogrodowe trwają!
To co miało być zrobione wiosną, robimy teraz.
Pogoda jest piękna i każdą chwilę spędzamy na ogrodzie. Jeszcze jest dużo do zrobienia ale już najgorsze za nami.
Wykopałam wszystkie kwiaty, część wyrzuciłam, częścią się podzieliłam, trochę zostawiłam a inną cześć wpakowałam w doniczki, wkopię w ziemię i pomyślę na wiosnę co z nimi.
Skopaliśmy z mężusiem już kawał ogrodu. Spieszno nam bo chcielibyśmy jeszcze przed zimą zasiać trawę i posadzić część krzewów, które mieszkają sobie w donicach.
Posadziliśmy rododendrony i azalie, które będą oddzielać naszą część ogrodu i hortensje a przy rododendronach, przez całą długość żurawki różnych odmian.
Byleby tylko pogoda się utrzymała...
Powoli kształtuje się  mój plan przebudowy a na razie wygląda tak
( wcześniej wstyd było cokolwiek pokazać )


( po prawej jeszcze pietruszka rośnie - no żal wyrzucić )



co nieco z bylin już siedzi w ziemi



donice czekają na swoja kolej


rododendrony i azalie


Nasi mali pomocnicy





Jutro jadę kupić trawę, kto wie może w niedzielę uda się wysiać?

Mam nadzieję, że mi wybaczycie iż nie zaglądam....

                                                                                Marlena





poniedziałek, 6 października 2014

ogoniasta sahara

Ciężko było mi się zebrać do napisania posta. 
Ogród wreszcie przechodzi zaplanowaną na wiosnę przebudowę. Więcej mnie nie ma w domu niż jestem  ale cały czas coś robię.

Skończyłam, choć wstyd się przyznać ile czasu mi to zajęło, ogoniastego według własnego widzimisię. 














Włóczka z czeluści moich kartonów - coś z moherkiem w kolorach piasku o nazwie Sahara.
Druty KP 4.5 , ok. 4 motków.
Przyjemnie się robiło, choć długo i całkowicie z głowy.
Dół chyba do poprawki bo troszkę faluje.


                               pa, pa
                                                              do następnego

                                                                                                      Marlena