poniedziałek, 19 stycznia 2015

zupełnie coś nowego....



u mnie nowego....

Ale najpierw podziękuję za piękne życzenia świąteczne i noworoczne a w tym Nowym Roku życzę; wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze, nieustającej weny twórczej i  niezmierzonych metrów pięknych, kolorowych niteczek...

W ostatnich miesiącach starego roku uczyłam się nowych technik. O jednej, koralikowej innym razem a dziś pochwale się co mi zajmowało czas w listopadzie i grudniu.

Uczyłam się frywolitki czółenkowej.

Zaczęło się od małego kwiatuszka, niezdarnego i koślawego;


 potem było już troszkę lepiej - na jednym czółenku






potem dwoma czółenkami



Miałam śnieżynki na choinkę, choć jeszcze nie takie piękne jak bym chciała, choć bardzo sie starałam...


Ale nie to było mi w głowie.
Bardzo chciałam się nauczyć frywolitki by zrobić serwetkę - taką większą .
W święta zaczęłam supłać, najpierw powoli i dokładnie by nie odcinać nitki lub zaczynać od nowa a potem to.... jakoś samo poszło...





Długo trwa wiązanie supełków, bynajmniej dla mnie  początkującej.

Jednak dopięłam swego i na prawdę czuję się bardzo dumna z mojej pierwszej serwetki frywolitkowej
Autorką serwetki jest  Renulek .

Oto ona;





Serwetka na średnicę 32 cm

  
                                                       Podoba się Wam ????






Witam nowe obserwatorki i moje stałe bywalczynie,
dziękuję za każde miłe słowo i pozostawione komentarze...

46 komentarzy:

  1. Masz prawo do dumy ! Piękna serwetka.
    Mogę Ci tylko pozazdrościć konsekwencji i cierpliwości, bo ja odpuściłam po kilku próbach w tej supełkowej technice;)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawzięłam się strasznie, hihi Dzięki Joasiu :)
      Buziaki, Marlena

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Aaaa, Ty już widziałaś na fb wcześniej ale dziękuję za uznanie Beatko :)
      Pozdrawiam, Marlena

      Usuń
  3. Kochana ależ zadałaś pytanie? według mnie jesteś WIELKA serwetka jest cudna.Frywolitka to jest to co mam od dwóch lat w zanadrzu do nauki ale chcę zacząć od szydełkowej ponoć łatwiejsz??? ale to wyzwanie ciągle przedemną Podziwiam Ciebie straszelnie:) i mam nadzieje ,że tez mi się uda .
    pozdrawiam noworocznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za mną od roku chodziła frywolitka i choć dziewczyny próbowały mnie uczyć jakoś nie miałam weny do czółenek. Dojrzewałam aż dojrzałam do decyzji, że to jest ten czas i poszło....
      Trzymam kciuki za Ciebie i nie odkładaj za długo nauki. Frywolitka tylko na początku jest straszna, hihi
      Pozdrawiam i dziękuję :)
      Marlena

      Usuń
  4. Świetnie Ci idzie. Ładne Twoje początki. Pięknie wykonalaś serwetkę. Brawo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super że się nauczyłaś ,ta umiejętność jest na mojej liście .
    Pięknie -jestem pełna uznania Dla ciebie Marlenko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie dziękuję i powiem Ci, że nie taki diabeł straszny jak go malują, hihi
      Pozdrawiam, Marlena

      Usuń
  6. Very beautiful!!!
    Happy week.:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczna! Ja jeszcze nie miałam odwagi nauczyć się, dlatego podziwiam:)... bardzo udany początek:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem pod wrażeniem , podziwiam ! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podziwiam Cię z całego serca... dla mnie frywolitki to czarna magia, a Ty się tego nauczyłaś... może i dla mnie jest nadzieja :-)
    Podobają mi się wszystkie twoje prace, ale serweta jest najpiękniejsza :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu, też patrzyłam na frywolitkę jak na dziwoląga ale okazało się, że to nie takie straszne - ot potrzeba trochę cierpliwości :)
      Pozdrawiam, Marlena

      Usuń
  10. Przepiękne frywolitkowe poczynania - śliczne gwiazdki i urocza serwetka :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie wyszła, troszkę Ci zazdroszczę nowej umiejętności :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przez prawie rok dojrzewałam do nauki supłania, byś musiała widzieć moje pierwsze próby, hihihihi
      Pozdrawiam, Marlena

      Usuń
  12. Chylę czoło dla talentu i uporowi , piękne piękne pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
  13. Teraz wiem, o której serwetce mówiłaś :) Pięknie ją wysupłałaś Marlenko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta wydawała mi się najprostsza Beatko - przyniosę na spotkanie :)
      Buziaczki, Marlena

      Usuń
  14. Serwetka genialna:)) Próbowałam kiedyś tej sztuki ale wyszło mi tak sobie. Tworzenie koronki frywolitkowej dla mnie jest dość trudne, tym bardziej podziwiam Twoje umiejętności. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ile nici wyrzuciłam na początku........ ale się zawzięłam i nie odpuściłam - tak bardzo mi się to podoba :)
      Pozdrawiam, Marlena

      Usuń
  15. Marleko jestes mistrzynią cudne śnieżynki a serweta zatyka z podziwu !

    OdpowiedzUsuń
  16. Marlenko, podziwiam i gratuluję :) Coś pięknego! Ja w ogóle nie planuję uczyć się frywolitki, bo nie ma mowy, żebym to pojęła, ale lubię oglądać :) Mam nadzieję, że wkrótce powstanie nowa serwetka. Pozdrawiam Cię serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Eluś a serwetka już powstaje - trochę mniejsza :)
      Pozdrawiam, Marlena

      Usuń
  17. Przepiękna! Uwielbiam frywolitki, ale nie wystarczyło mi cierpliwości. A tu taka piękna i taka duża serwetka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, musiałabyś widzieć jak rzucałam czółenkami ze złości, hihi Na jednym spotkaniu dziewiarek kilka dziewczyn frywolitkowało na raz, jakby się umówiły, hihi no nie wytrzymałam i wiesz Aldonko to wcale nie jest takie trudne, oprócz początków :)
      Pozdrawiam, Marlena

      Usuń
  18. Gratuluję nowej umiejętności! Urocza serwetka i frywolitkowe śnieżynki dzięki temu powstały. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  19. wow, podziwiam Cię za talent do frywolitki :))) przepiękne dzieła, zwłaszcza serweta mnie urzekła :))))

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękna serwetka :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Oczywiście że bardzo się podoba i serwetka i śnieżynki, :) ależ szybko załapała frywolitkę :) podziwiam

    OdpowiedzUsuń

Bardzo miło mi, że do mnie zaglądasz.....i cieszę się na każde, pozostawione słówko.
Dziękuję!