poniedziałek, 23 lutego 2015

ostatki zeszłoroczne


I teraz już na pewno wszystkie rzeczy, które zrobiłam w ubiegłym roku i wszystkie były prezentami pod choinkę.


A tak mimochodem, znowu dni  tak szybko uciekają a to wszystko przez frywolitkę.
Zawładnęła mną całkowicie !!!
Każdą wolną chwilę spędzam z czółenkami w dłoniach.
 Jeszcze dwa rządki i będzie gotowa następna serwetka.

Ale dzisiaj nie o frywolitce.

To były moje prezenty pod choinkę;

dla synowej szalo-kaptur



Wełna 100%  podwójna nitka



dla panów i babci



dla (być może) przyszłej bratowej mojej synowej




Prezent od dzieci i męża





Cudowny pojemniczek do przechowywania cytrynki, ręcznie malowany
przez Anitkę .

Dziękuję Anitko :)  


Skleroza mnie chyba dopada. Pewnie jeszcze coś mi sie przypomni albo nawinie pod rękę to pokażę innym razem.
 W końcu mogę zacząć robótkowy nowy rok. 


A teraz lecę nadrabiać zaległości blogowe,

                                                                                 pa pa

                                                                                                          Marlena





22 komentarze:

  1. Marlenko rewelacyjny szalo kaptur i myślę że bardzo się przydaje - Pełen podziw dla reszty Twoich prac - Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystko fajne ale ten szlo kaptur rzeczywiście wymiata. Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Janeczko :) tak szczerze powiedziawszy mojej synowej nie bardzo przypadł do gustu - będzie przeróbka :(
      pozdrawiam, Marlena

      Usuń
  3. Wspaniałe udziergi ,a szalokaptur bomba :)
    miłego wieczoru

    OdpowiedzUsuń
  4. Szalokaptur świetny, ale mnie zachwyciły te kolorowe skarpety :) rewelacja :):):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Skarpety to w rzeczywistości zasługa wełenki skarpetkowej. Paseczki pięknie sie układają same z siebie, prawda ?
      Pozdrawiam, Marlena

      Usuń
  5. Jestem pod wrażeniem Twoich postępów koralikowych. ale udziergi też świetne, Pomysłowy szalokaptur, ciekawa jestem jak wygląda na ludziu, a za skarpetki masz mój głęboki podziw.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skarpetki jak skarpetki ale ciągle poszukuję najlepszego sposobu na pięty. Przetestowałam już 5 różnych sposobów i nadal szukam, hihi
      W koralikach mam ostatnio zastój - frywolitka króluje :)
      Pozdrawiam, Marlena

      Usuń
  6. Skarpety....nie mogę się zebrać do ich wydziergania, ale może kiedyś mi się uda. Piękne udziergo i prezenty:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ganie Cię za to, że jeszcze skarpet nie wydziergałaś, hihi Tyle pięknych rzeczy robisz....
      pozdrawiam, Marlena

      Usuń
  7. Robisz tyle fantastycznych i wyjątkowych rzeczy z różnych dziedzin, że aż mi szczęka opada. Szalokaptur to dzisiejszy mój faworyt :)))
    Jest superaśny!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wspaniałe prezenty :-) I te, którymi obdarowałaś najbliższych i te, które dostałaś :-)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Już trochę czasu minęło od świat, a wydaje się to tak niedawno, świetne prezenty! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastic, very beautiful!!!
    Greetings.:*

    OdpowiedzUsuń
  11. Wow, bransoletki są rewelacyjne, prezencioki skarpetkowe też :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ale Ty jesteś pracowita, sterta pieknych różności. I fajnie kolorowo.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo miło mi, że do mnie zaglądasz.....i cieszę się na każde, pozostawione słówko.
Dziękuję!