czwartek, 9 maja 2013

wielki falstart i... zamotka




Za szybko pochwaliłam się powrotem.
Zrobiło się pięknie za oknem i ruszyłam do ogrodu. Wcześniej nie było okazji doprowadzić ogródka do używalności po zimie. Przedwczoraj skończyłam wiosenne porządki a wczoraj skręciłam stopę na schodku przed własnym domem. Ból okropny! Na szczęście teraz już trochę lepiej. Altacet przynosi ulgę.

No dobra, koniec narzekania. Będę miała czas pobuszować  po blogach.

A dzisiaj mała rzecz, którą robiłam w podróży choć za dużo nie zrobiłam.
Naszyjna zamotka zrobiona z trzech oczek na drutach na okrągło. Nie dorobiłam się młynka ani laleczki więc robię na drutach. Brakuje jeszcze wykończenia tzn. skórzanej ozdoby - jeszcze się robi.




I jeszcze ktoś kogo dawno nie było;



Pochwaliłabym się jeszcze zakupami, które poczyniłam w trakcie mojej nieobecności ale sama mam strach ...więc chyba nie pokażę.




Witam serdecznie nowe obserwatorki i moje stałe bywalczynie,
dziękuję za każde miłe słowo i pozostawione komentarze...



13 komentarzy:

  1. niee no pochwal się:)) dobrze że noga lepiej, odpoczniesz:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tam odpocznę a kto za mnie wszystko zrobi? Kuśtykam, wyzywam i robię Anetko:) Już tak nie boli ale papcia nie mogę włożyć, hihi:)
      Z wełenką jest taki problem, że na fotce się nie zmieści ale coś wykombinuję:)
      pozdrawiam, Marlena

      Usuń
  2. Zamotka rewelacja, a kiciuś uroczy, pozdrowienia dla obolałej nogi:))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Obolała noga dziękuje i ja również, hihi
      Dziękuję, że jesteś:)
      Pozdrawiam, Marlena

      Usuń
  3. Zamotka jest śliczna. Pokaż co kupiłaś. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu. Kiedyś zbiorę wszystko do kupy i pokażę jak tylko zrobię porządek, jako taki:)
      Pozdrawiam, marlena

      Usuń
  4. Fajna ozdoba, taka zamotka. A tutaj dodatkowo w bardzo ładnych kolorach. Ale trzy oczka przerabiane na okrągło? Jeśli kiedyś postanowię sobie coś takiego sprawić to jednak zainwestuję w laleczkę dziewiarską.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednorazowo tak się pobawiłam na drutach, ja bym zainwestowała w młynek dziewiarski:)
      Pozdrawiam, Marlena

      Usuń
  5. Fajny zamotek :) a Kado jaki cudny :)) Pokzuj co tam fikuśnego kupiłaś :) pozdrawiam serdecznie Viola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Violu, tyle tego na kupiłam, że sama już się pogubiłam ale pochwalę się na pewno:)
      Pozdrawiam, Marlena

      Usuń
  6. Bardzo ładny ten zamotek :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Marlenko - no widzisz, jak to nie wolno się pchać na siłę do roboty! Żal mi Cię bidulko!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo miło mi, że do mnie zaglądasz.....i cieszę się na każde, pozostawione słówko.
Dziękuję!