Mam dosyć morelek w tym roku!!!
Cały tydzień przerabiałam te słoneczka bo leciały jak krople deszczu z drzewa. Dżemiki w słoiczkach a
zakończyłam 6 litrami wysmażonych powideł morelowych, ufff.
Dobrze, że zdążyłam przed upałami, których nie znoszę. Ostatnie trzy dni byłam odcięta się od świata, hihi. Do tego znowu bloger robił mi kawały. On mi pisał, że mam dodać blogi do listy czytelniczej bo jest pusta a ja mu na to, że ma się pocałować...
Ale dzisiaj już jest tak jak powinno być i ....znowu mam zaległości, hihi
Nowości ogrodowe Wam pokażę;
Agapant - hodowałam go dwa lata a gdy zakwitł po raz pierwszy okazało się, że nie jest mój wymarzony niebieski ale biały, buu
Passiflora - nie jest nowa ale ładna
Na wyprzedażach byłam spodni i butków sobie kupiłam, aż 4 pary może następnym razem uda mi się fotkę pstryknąć i stację parową na Pchlim Targu wypatrzyłam - nowuśką za całe 8 dyszek.
Mam pytanie i prośbę;
Zabrakło mi tej włóczki
Summer YarnArt - bawełna z wiskozą.
Nie mogę jej nigdzie dostać a przez to skończyć sukienki. Poszperajcie dziewczyny u siebie, może któraś ma i mogłaby mi odstąpić - chociaż pół moteczka.
buziaki przesyłam
pa, pa
Szkoda,że z włóczką nie mogę pomóc.
OdpowiedzUsuńA agapant cudny !!!
Pasiflora , moja taka sam chyba, 3 lata nigdy nie zakwitła !
Nawet nie wiem jak ma kwitnąć, kupiła na wyprzedaży i mam same listki...
A niebieska kwitnie.
Gorąco pozdrawiam:)
Niebieski agapant jest cudny. Moja passiflora kwitnie co roku, mocno ją przycinam przed zimowaniem:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Niestety nie mam tej włóczki:(
OdpowiedzUsuńKwiaty masz piękne, aż miło na nie popatrzeć.
Pozdrawiam:)
Dzięki Reniu:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Jejku ile ja bym dała za takie lecące morelki,za te powidełka i dżemiki ;))
OdpowiedzUsuńDżemik jest wspaniały z moreli, bardzo aromatyczny:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Ja też nie znosze upałów i czekam kiedy sie skończą:) Nigdy nie smażyłam moreli ale chyba sie skuszę:))
OdpowiedzUsuńPowidła z moreli są zupełnie inne niż śliwkowe, polecam:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
też nie mam:( fioletową przerabiałam tylko....a dżemiki mniam u mnie brzoskwinie obrodziły ale zdaje się, że dobre bedą jak my wyjedziemy:(
OdpowiedzUsuńMam młode drzewko i dwie brzoskwinki, ciekawe czy się utrzymają na spróbę:)
UsuńSzkoda, że mam kawałek do Ciebie bo zaopiekowałabym się Twoimi brzoskwnkami:)
Pozdrawiam, Marlena
Mniam jak nie jadam słodkości tak bym liznęła:))).kwiaty cudne włóczki przykro "ni posiadam"ja ze względu na swój "młody" wiek i chorą pukaweczkę upały przesiaduję na tarasie a wieczorkiem wypływamy na jezioro i chlup do wody tz. ja moczę nogi a cała reszta robi chlup!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam wakacyjnie
Kto ma dobrze, to ma - to o jeziorku rzecz jasna:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Pychotka:)Nie znoszę upałów:( cały dzień mam jeden cel aby przetrwać tą gehennę:)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka:)))
Ja to w ogóle nie wychodzę powyżej 30 - nienawidzę upałów:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Dżemikuję [ czarna porzeczka,poziomki] i czekam na deszcz, a włóczki nie posiadam - przykro mi, kwiatuchy zakwitły ślicznie pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPorzeczki to mam tylko do podzióbania a lubię konfiturę z czarnej porzeczki - do herbatki zimą:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Kwiaty piękne, ale z włóczką to i ja, mimo najszczerszych chęci, nie pomogę :(
OdpowiedzUsuńDzięki:)
Usuńpozdrawiam, Marlena
Beda pysznosci na zimowe wieczory :-)
OdpowiedzUsuńŚliczności kwiaty, a słoiczki na zimę będą jak znalazł! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWłóczką nie poratuję ,niestety,ale z przyjemnością piękne roślinki obejrzałam:))Morelki mniam,mniam:))
OdpowiedzUsuńUwielbiam właśnie takie dzemiki z moreli :))) Kwiaty przesliczne !
OdpowiedzUsuńCudne są te kwiatuszki :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuń