Pojechałam do mojego ulubionego sklepu z włóczkami po szydełko........... tylko po szydełko.
No diabeł mnie skusił i oprócz rzeczonego wyszłam z tym:
Sonata ( bo jeszcze jest ) i cztery moteczki za pół ceny. I tak się powstrzymałam, bo Opusa był cały wiklinowy kosz w różnych kolorach a wzięłam tylko trzy.
Robótkowo dzieje się chabrowo, ale o tym za dwa, trzy dni:
I coś miłego dla oka:
mój kwietny dywan:
młodziutki rododendron a obsypany kwiatami
pierwszy kwiatek clematisa
a wiecie co to za kwiatek? ( ma śmieszną nazwę)
Witam serdecznie nowe obserwatorki i moje stałe bywalczynie,
dziękuję za wszystkie miłe słowa i pozostawione komentarze.
Oj kusi kusi :)) wiem coś o tym... :)) A chaber zapowiada się ciekawie... Śliczne kwiatki :))
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńA dopiero co zrobiłam zakupy w fastrydze i już mnie podkusiło:)
Ten moherek takie delikatny pastelowy...CUDO!!!
OdpowiedzUsuńAle tego tajemniczego kwiatuszka nie znam...to jakiś sukulent,ale co to?
Nie sukulent. To bylina - Lewizja liścieniowa, piękna jak jest obsypana kwiatuszkami, u mnie dopiero zaczyna kwitnąć:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
też tak mam w takich sklepach :)
OdpowiedzUsuńStanowczo muszę teraz unikać pokus:)
UsuńJak u ciebie ślicznie kwitną kwiaty, te niebieskości to ja się wcale nie dziwię , że cię skusiły. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńPozdrawiam:)
Oj kusi diabełek:) Dobrze,że u mnie tylko jedna pasmanteria a w niej niewiele:) Kwiatki takie sobie...( oczywiście,że piękne ale jak padną wolę ,żeby nie było na mnie:D)
OdpowiedzUsuńOj, nie padną właśnie przeszła burza:)
UsuńOj napisałam Ci wczoraj długi komentarz ale diabeł jeden nie wlazł. Przepraszam:)Ogólnie chodziło mi o to,że dziewczyny z prowincji nie mają możliwości spotkać się z innymi robotniczkami w celu plotkarsko twórczym. O porządnej pasmanterii nawet nie wspomnę. Głupie szydełka na aukcjach muszę kupować:) Pozdrawiam:)
UsuńNie przejmuj się, ja z Poznania a jeszcze na żadnym takim spotkaniu nie byłam choć czytam o takowych, widocznie trzeba należeć do grupy uprzywilejowanych, by tam być:)
UsuńViolu, w pasmanteriach to zwykły szajst jest a porządne rzeczy tylko w necie:) mam jeden sklepik z włóczkami, niedaleko i jeżdżę tam, bo lubię po dotykać kłębuszków, przytulić, sprawdzić odcień itp.:)
pozdrawiam, Marlena
Bardzo lubię oglądać czyjeś włóczkowe zakupy :-), ale sama też dzisiaj małą paczuszkę dostałam ;-) Śliczne masz wełenki i kwiatuszki! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to najwyższy czas wziąć się ostro do pracy, i Ty i ja:)
UsuńDziękuję i pozdrawiam:)
Ja jestem "wzięta", tylko, że już trzecią parę rękawów robię do tej samej bluzeczki, a to trwa! Oj, trwaaaaa..... :-))))
UsuńOkrutna praca ale podziwiam Cię za wytrwałość, ja już bym to ćpła:)
Usuńjakie piekne kwiaty,czysta poezja nic tylko wsadzić nos i wąchać :-)zakupy bombowe
OdpowiedzUsuńKwiatki, to teraz nr.1 a reszta musi czekać:)
UsuńDziękuję i pozdrawiam:)
Z zakupami tak już jest,ja też rzadko bez jakiegoś,całkowicie zbędnego, moteczka ze sklepu wychodzę:)))Bardzo mi się podoba Twój biały dywan kwiatowy a to niebieskie też ładnie się zapowiada :)))
OdpowiedzUsuńTo się nazywa "brak silnej woli":)
UsuńZa kwiatki dziękuję, a ten niebieski to Clematis:)
Kochana skąd ja to znam :)) wystarczy spojrzeć na moje ostatnie zakupy..... bardzo lubię sonatę:) ciekawe co tam robisz w tym kolorku nieba? pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńWłaśnie widziałam dzisiaj Twoje moteczki,... a to będzie bluzeczka:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
sliczne moteczkoi ale ten kwitowy dywan rewelacja...piekny...sliczne masz kwitki..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Fajne kolorki sonaty. Coś letniego wyjdzie super. Kwiaty piękne, chciałabym mieć takie otoczenie wokół domu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki:)
UsuńPozdrawiam.
Haaa a ja trenuje silną wolę!!!
OdpowiedzUsuńI wyrabiam zapasy chcę być szybasza od moli:):):)
Kwiatki cudowne masz.
Pozdrawiam Lacrima
Zazdroszczę Ci, ja tak nie potrafię:)
UsuńDziękuję i pozdrawiam, Marlena
Wspaniałe zakupy poczyniłaś. Ja na Twoim miejscu też bym się nie powstrzymała :D
OdpowiedzUsuńKwiaty masz śliczne!Uwielbiam wiosnę, lato, gdy wszystko rośnie jak szalone i cieszy oko :)
Pozdrawiam serdeczie:)
Szkoda tylko, że zielsko rośnie szybciej niż te wspaniałości:)
UsuńDziękuję i pozdrawiam:)
Udane zakupy :) i śliczne chabrowe coś powstaje, kolorek cudny
OdpowiedzUsuńMarlenko - cudny ten Twój chaberek!!!! Nie mogę już się doczekać finiszu!!!! Zakupy...hmmm... wariaci tak mają :)))))
OdpowiedzUsuńNie będzie tak cudny jak Twój, bo to bawełna i do tego wstrętna:)
UsuńHehe, super zakupy :)) Z mohairu Inter-foxu bardzo dobrze (i szybko) mi się robiło :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że był tylko jeden motek:)
UsuńDziękuję i pozdrawiam:)
Sonata w cudnym kolorze! w takim jeszcze nie widzialam! Clematis cudowny - u mnie dopiero zasadzony! A ten ostatni kwiatek też mam, ale nie wiem jak się nazywa...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
To jest lewizja liścieniowa a sonaty ostatnie moteczki w tym kolorze:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
A diabły niech kuszą na włóczkę ;)
OdpowiedzUsuńNie mam już gdzie upychać:)
Usuń