Cały dzień poza domem. Najpierw uzupełniałam domowe zapasy a potem i sobie zrobiłam przyjemność.
Po obiadku pojechałam do fastryga. pl. Chciałam kupić bawełnę batik i moher cieniowany.
Moteczków nie kupiłam a wyszłam oszołomiona.... jak ja bym chciała mieć taką jedną ścianę w domu....
Ale żeby nie było, coś sobie jednak kupiłam, o proszę:
Powoli uzupełniam numerację a akryle wzięłam dla wypróbowania.
Robótkowo idzie bardzo ślamazarnie. Wykorzystuję włóczkę z poprzedniego szala i robię następny .Mam nadzieję skończyć do 26 maja.
A teraz idę pobiegać po Waszych blogach , pa,pa
Bardzo dziękuję za przemiłe komentarze pod ostatnim postem.
Witam serdecznie nowe obserwatorki i moje stałe bywalczynie,
dziękuję za wszystkie mile słowa i pozostawione komentarze.
No to żeś zaszalała... :) trzymam kciuki za szal :))
OdpowiedzUsuńDziękuję:) oj trzymaj, trzymaj:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Wiem co czułaś będąc w Fastrydze, bo sama to przeżyłam w lipcu w zeszłym roku, kiedy odwiedziłam córkę w Poznaniu. Spędziłam tam ponad godzinę (tez nie kupiłam włóczki, tylko jakieś drobiazgi), klientów praktycznie nie było, tylko ja i wełenki i każdą mogłam dotknąć, pomiziać, no totalny odlot! :-)))) Bardzo podobają mi się te drewniane druty, ciekawa jestem jak sprawują się w działaniu. A szal zapowiada się na coś pięknego! Działaj, działaj! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWyszłam ze sklepu tak skołowana, że zakupy zrobię jednak przez internet. Nie wiedziałam co wybrać, choć pojechałam po kilka konkretnych włoczek. Aż mój ślubny był zaniepokojony:) W tym roku też będziesz w Poznaniu?
UsuńPozdrawiam, Marlena
O wiele łatwiej się wybiera, kiedy wszystko pojedynczo się ogląda, a tam taki natłok, motki ściśnięte, zresztą niektóre włóczki wcześniej wypatrzone, wcale już mi się tak nie podobały i stałam jak ten osiołek ;-))) A mój przyjazd do Poznania zależy od tego, czy córka zostanie tam na wakacje. Za miesiąc broni licencjat i wtedy się okaże :-) Lubię to miasto, zawsze fajnie spędzam czas. Pozdrawiam
UsuńKoniecznie daj znać jak będziesz coś wiedziała. Miło będzie mi się z Tobą spotkać w Poznaniu:)
Usuńpozdrawiam, Marlena
Jasne, oczywiście dam znać! Super by było. :-) Pozdrawiam
UsuńJuż się cieszę i trzymam kciuki, żeby się udało:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
kolekcja drutków się powiększa :)) oj wiem coś o tym jak wchodzi się do takiej dużej pasmanterii :) od czasu do czasu tak właśnie się czułam w Aniluxie oczopląs gotowy :) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńŚwięta racja Violu, a pani mi mówi żeby przyjechać za kilka dni to dojadą jeszcze włóczki z Francji:)
UsuńDrutki wypróbuję: metalowe, drewniane i akryle i wreszcie na konkretne się zdecyduję, pewnie będzie to trudne:)
Pozdrawiam, Marlena
Fajne zakupy.Robótki przybywa i to najważniejsze. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
Usuńfajne zakpuy...pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu,
UsuńPozdrawiam serdecznie, Marlena:)
Zazdroszczę wizyty w fastrydze... Marzy mi się, że może kiedyś będę w takim raju :-)
OdpowiedzUsuńTo już nie muszę wspominać, że drutów zazdroszczę również... :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Ja też marzyłam i... więcej nie chcę. Wolę zwykły sklep z włóczkami. Hurtownia jest porażająca!!! Na drutki też się cieszę:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
piękne zakupy ;) super, że próbujesz wszystkich drutów, będziesz moim testerem ;) bo bez próbowania najbardziej skłaniam się ku metalowym... ale jestem ciekawa Twojej opinii...
OdpowiedzUsuńNajlepiej będzie jak zrobię próbki z jednej włóczki na każdych drutkach. Nie śpiesz się. Poczekaj parę dni a dam Ci odpowiedź:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Eeee luuuzik... nie mam parcia, bo druty mam, wiec mam czym robic... slyszalam po prostu, ze KP to mercedesy wsrod drutow i jak sie zacznie ich uzywac, to sie do starych nie wraca ;) no ale to opinia z jednego zrodla, a jestem ciekawa innych, bo to jednak spory wydatek, a ja nie robie znowu tak duzo, zeby inwestowac nie badajac wczesniej tematu ;)
UsuńKończę szal i potem przechodzę na KP. Teraz mało robię, wolę jesień i zimę na robótki a i tak robię jedną rzecz na raz:)
UsuńPozdrowionka
Ja posiadam już pojedyncze egzemplarze każdej z sztuk:) Są zajefajne i prawie same robią:)
OdpowiedzUsuńChcę sprawdzić te akryle, bo metalowe już kupiłam wcześniej:)
Usuńależ Ci zazdroszczę tego ,że byłaś w fastrydze.
OdpowiedzUsuńod teraz to jedno z moich marzeń :-)
Też bardzo chciałam i chociaż z Poznania jestem nie było mi po drodze. Byłam, zobaczyłam i..... wolę mój sklepik z włoczkami.
UsuńTo nie na moje nerwy!!!:)
Pozdrawiam, Marlena
dzisiaj po raz kolejny popatrzyłam na foty z fastrygi i wiesz co? chyba nie byłabym w stanie tak wejść i nic nie kupić ,a jak już kupić to co? jak tam tyle cudownych włóczek.Masz racje do takich sklepów wchodzić mogą osoby o silnych nerwach :-)
UsuńJak już jesteś w sklepie i popatrzysz na te wszystkie cudowne moteczki to, to po co przyjechałaś już Ci się nie podoba; bo za cienkie, sznurkowate, odcień nie ten, jakieś mdłe i nie wiesz co chcesz:) tak było ze mną i w sumie nic nie kupiłam, choć bardzo, ale to bardzo chciałam:)
UsuńPozdrawiam
Takie zakupy to sama przyjemność :)
OdpowiedzUsuńPrzyjemność owszem ale kosztowna:)
UsuńNie mam takich drutków :( Jakoś nie mogę się odważyć,żeby aż tak zainwestować.
OdpowiedzUsuńRobótka zapowiada się cudnie!Ja też bardzo powoli działam...Teraz dużo mnie w ogrodzie ;)
Mnie też powoli idzie, o tym czasie ogródek jest na pierwszym planie, jak u Ciebie Uleczko:)
UsuńPozdrawiam:)
Bardzo lubię druty knit pro, chociaż na moją kieszeń niestety się nie nadają :( Za to podarowałam sobie komplecik drutków bambusowych na żyłce i na inne ich nie zamienie :)) Ty ślamazarzysz?? A co ja mam mówić jak od tygodnia robię bok swetra i się zebrać nie mogę by ukończyć??
OdpowiedzUsuńOstatnie dwa, trzy dni przesiedziałam przed komputerem i nie zrobiłam ani jednego rządka. Za to dzisiaj nadrabiam:)
UsuńPozdrawiam
Zapowiada się następny piękny szal:)Fajne zakupy:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuń