Na jutrzejsze urodzinki pani Kasi.
Piękny rudzielec zrobiony wzorem, autorstwa Susanny IC, Meandering Vines .
Szaro-bure chmurzyska wiszą już od południa więc nie ma mowy o lepszych zdjęciach, muszą wystarczyć te co są. A szkoda, bo akurat ta niteczka jest cudowna z długim, mieniącym się rudościami włosem .
Jak zwykle aparat ma mnie za nic i robi co chce.
Włóczka: Kid Mohair Fonseca z YarnArt , 230m / 25g , wyszły trzy moteczki.
Druty: drewniane KP 4,5
Wzór jest darmowy i dostępny na Ravelry .
Dla chętnych: schemat wzorku wrzuciłam na boczny pasek do albumu " Wzory i schematy".
I fotka z blokowania;
A teraz zapraszam na najwspanialsze na świecie poznańskie '' Rogale Marcińskie'', wszak w Poznaniu mamy jutro święto Świętego Marcina, który przyjedzie na białym koniu i.... rogalikowe szaleństwo.
Faktycznie, piękny rudasek :) Wzorek już wypróbowałam i mam zamiar znowu użyć.
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za rogaliczka - miałam okazję spróbować. Przepyszny!:-)
Szkoda, że zdjęcia nie są lepsze, bo niteczka jest cudowna:)
UsuńWczoraj zjadłam rogala, dzisiaj też jednego i pewnie jutro także będzie rogal:)
Pozdrawiam, Marlena
Mój mąż miał kiedyś przyjemność być w Poznaniu 11 listopada... i przywiózł mi te przepyszne rogaliki... mniam. Zostały mi tylko wspomnienia :-)
OdpowiedzUsuńSzal przecudny :-) Szkoda, że do moich urodzin jeszcze tyle czasu zostało... bo już myślałam, że on dla mnie :-))) Znaczy miałam nadzieję :-)
Cudo !
Pozdrawiam serdecznie.
Prawda, że nasze rogale są pyszne!
UsuńDziękuję Kasiu za pochwałę szala a na urodzinki zdążysz sama zrobić taki:)
Pozdrawiam, Marlena
szal cudnej urody.
OdpowiedzUsuńale rogale marcińskie??? dostałam dzisiaj z Poznania orginalne i nie mogłam zjeść nawet połówki ZA SŁODKIE fakt ,ja nie słodzę nic jeśli ktoś lubi słodkie owszem i nadziedzie dużo migdałów ale nie- ja dziękuję
Ja też nic nie słodzę ale rogala nie mogłam sobie odmówić i jutro to samo:)
Usuńpozdrawiam, Marlena
Piękny rudasek, jak to napisała już Elusiek. Pięknie prezentuje się wzór w tym kolorze.
OdpowiedzUsuńA rogale... co tu mówić, bardzo apetyczne. Sięgnę po jednego chociaż.
Dziękuję Antosiu:) Szkoda, że mailem jeszcze nie można przesyłać różnych przedmiotów , z chęcią przesłałabym Ci rogale:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Marlenko kiedy ty to wszystko robisz? co chwile coś nowego prezentujesz:) Chusta jest bardzo ładna i ma piekny kolor:))
OdpowiedzUsuńRogale dostałam dzisiaj od teściowej ale ja unikam cukru jak tylko mogę więc zjedza je domownicy.
Pozdrowienia z Leszna Kasia
Musiałam się spiąć, by skończyć dzisiaj szal. Robiłam go 5 wieczorów a prasowanko czeka:)
UsuńKasiu, a może chciałabyś przyjechać do Poznania 1 grudnia na spotkanie robótkowe?
Pozdrawiam, Marlena
Właściwie to czemu nie? bardzo chetnie przyjadę;))dziekuję za zaproszenie. Napisz mi Marlenko na maila więcej informacji:))
UsuńJak tylko będę coś więcej wiedziała, dam Ci znać:)
UsuńSzal prześliczny!Dzięki za wzorek,bo z reverly nie wszyscy kumają!!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się, że wzorek się przyda:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Mniam mniam ( to do rogali) a szal taki delikatny jak mgiełka, cudo! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŻałuj Wioletko, rogale są przepyszne. Przypomnij mi w przyszłym roku, to Ci wyślę na spróbę:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Szal piękny! Nie wiem na którym zdjęciu kolor jest najbliższy rzeczywistości, ale mi najbardziej podoba się ten na pierwszym :). Moja aparat też po swojemu widzi kolory ;)))
OdpowiedzUsuńMarcińskiego rogala, takiego prawdziwego, miałam okazję jeść kilka lat temu. Pamiętam, że był pyszny i ... bardzo syty - dałam radę tylko jednemu :)).
Najbliższe oryginału jest ostatnie zdjęcie. Mnie aparat po prostu nie lubi ja się staram o on nie:)
UsuńJednego rogala wciągnęłam po obiadku i kolacji już jeść nie będę ale jutro, to dopiero będzie się działo...wszędzie rogale, istne szaleństwo:)
Pozdrawiam, Marlena
szal cudnej urody!...a co do rogali...wyglądają pysznie....szkoda,ze nie miałam szansy skosztować...a co do słodkości...na pewno by mi posmakowały-jeszcze żadna słodycz -nigdy nie była dla mnie za słodka;)!!!!
OdpowiedzUsuńPewnie, ze rogale by Ci smakowały; biały mak pachnący migdałami, orzechy, rodzynki, przepyszne ciasto...wszystkie z certyfikatem, bo wyrób regionalny:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
zdolniacha ;) szkoda, że to nie moje urodziny ha,ha,ha :))))
OdpowiedzUsuńa rogaliki wyglądają smakowicie ;)
Też ucieszyłabym się z takiego prezentu urodzinowego a rogale - mmmmarzenie:)
Usuńpozdrawiam, Marlena
Ależ Ci wyskakują spod łapek te szale...podziwiam,bo ja szale robię,ale przyznam
OdpowiedzUsuńCi się że mnie trochę męczą ;)Chustę robi się "ciekawiej" :)))
Buziaki!
P.S. Zaczątek sweterka jest ;)
Początek jest zawsze ciekawy a potem się ciągnie i ciągnie....czy szal, czy chusta w połowie już mam dosyć:)
UsuńCieszę się, że już coś się dzieje. Prześlę Ci mailem ciekawy sposób obliczania oczek na "od góry":)
Buziaki, Marlena
Piękny, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Cudowny i jeszcze ten kolorek....uwielbiam rudości:)
OdpowiedzUsuńA rogalikiem chętnie się poczęstuję-uwielbiam je,te prawdziwie poznańskie bo i do mnie takie docierają....kaloryczne jak cholera,drogie jak cholera ale co tam św.Marcina jest raz w roku:)
pozdrawiam
Drogie jak diabli ale jakie dobre Anitko. Cieszę się, że też możesz się nimi delektować:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Normalnie idę do Ciebie na te rogaliki:))) szal cudowny :)) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam Violu a za szaliczek dziękuję:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Marlenko !rudość piękna:)A rogaliki?!no cóż:)Latem byłam w Poznaniu i koniecznie chciałam kupić rogaliki mojej rodzinie.Rozpędziłam się w ilości a pani mnie podsumowała tak ,że aż mnie ścięło :(Ostatecznie kupiłam 3 :)Pozdrawiam serdecznie i cieplutko :))))))
OdpowiedzUsuńByłaś w Poznaniu i nie dałaś znaku ani maila. Chętnie bym się z Tobą spotkała:) Oj, grożę Ci palcem:)
UsuńRogale rzeczywiście są drogie ale raz w roku można sobie pozwolić. My zjadamy po kilka sztuk przez dwa-trzy dni:)
Za rudość dziękuję, pozdrawiam Marlena
Marlenko !Jak będę jeszcze w Poznaniu to się chętnie z Tobą spotkam :)))))
UsuńJa myślę!!!!!
UsuńŚlicznościowo dzis u Ciebie i pysznościowo:))))
OdpowiedzUsuńPięknie dziękuję i pozdrawiam,
UsuńMarlena
Szal śliczny !!!
OdpowiedzUsuńA rogale od lat w sferze moich marzeń, jak ja Wam ich zazdroszczę....... choć nigdy w dziobie nie miałam, to czuję ich smak ...
Pozdrawiam
Dziękuję Joasiu:) Mogę zaradzić Twojemu marzeniu tylko wyślij maila do mnie:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Piękny, piękny, piękny rudzielec! Nie kuś, tu nie ma dobrych marcińskich rogali!
OdpowiedzUsuńA dobrze szukałaś, bo ponoć do "stolycy" jadą rogale z najlepszych poznańskich piekarni. W zeszłym roku nawet kusili warszawiaków pachnącymi przystankami, coś tak sobie przypominam...
UsuńJaka szkoda, że ten rudzielec nie jest mój, dzięki:)
Pozdrawiam, Marlena
Przepiekny ten rudzielec:)A za rogale dziekuję ,i tak się już niezle utuczyłam:))
OdpowiedzUsuńNo jak, przecież dopiero co na diecie byłaś?
UsuńMnie też rudzielec się bardzo podoba, niestety na razie brak jej w hurtowni:)
pozdrawiam, Marlena
Prześliczny rudzielec! Marzy mi się umieć robić takie śliczności. Może kiedyś się ,,naumiem'' :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
A miałaś zacząć się uczyć:) Dziękuję za rudzielca:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Nigdy nie jadłam rogali marcińskich! Szkoda, że poza Poznań tradycja ta w zasadzie nie wychodzi, chociaż czytałam w ulotkach o tym, ze sie pojawiają. Szal bardzo ładny. Spodoba sie Pani Kasi.
OdpowiedzUsuńWiem, że rogale jadą w Polskę. Co rok coraz więcej może w przyszłym roku:)
UsuńJuż się spodobał szalik, na moje szczęście, hihi:)
Pozdrawiam, Marlena
piekiny szal...mam seledynek cienkitki..pewnie sptrze wzor..pozdrawiam ania
OdpowiedzUsuńDziękuję Aniu i czekam na Twój szalik tym wzorkiem:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Żadne wzory i schematy w bocznym pasku nic mi nie pomogą...ja w ogóle nie umiem ich czytać...z zazdrości, że zrobiłaś tak cudnej urody szalik, zjem Ci wszystkie rogale...pęknę a zjem...oczywiście żartuję:))) Podziwiam, podziwiam i jeszcze raz podziwiam! Cudeńko wydziergałaś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego niedzielnego popołudnia życzę:)))
Z miłą chęcią bym Cię poczęstowała rogalem a nawet mailem przesłała, tylko jak to zrobić???
UsuńDziękuję i pozdrawiam, Marlena
Przepiękny szal mniam mniam ale wspaniałości ale takie rogale to tylko w Poznaniu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i zapraszam do Poznania:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Prześliczny rudzielec:))) Na roglalika chętnie się skuszę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńDziękuję a rogale już zjedzone:)
Usuńpozdrawiam, Marlena
Śliczny szal. Ja tez robię tym wzorkiem i też w rudościach tylko że Twój cieniutki i delikatny jak patrzę na metry.Mój będzie z Alpaki(50g=167m),dwa motki wyrobiłam i jest krótki jeszcze.Zamówię jutro następny motek.Rogale pysznie wyglądały - straaasznie lubię słodkie,pozdrawiam,Małgosia
OdpowiedzUsuńJa zużyłam try motki a każdy po 230 m i szal ma ok. 2 metrów. Robiłam z 90 oczek.
UsuńRogale BYŁY bardzo dobre ale już niestety zostało wspomnienie:)
pozdrawiam, Marlena
Piękny szal. Bardzo mi się takie ażury podobają, są prześliczne. Mam na drutach podobny - nawet w pierwszej chwili myślałam, że ten sam - ale są między nimi drobne różnice we wzorze.
OdpowiedzUsuńChętnie poczekam na Twój i zobaczę ten ażur:)
UsuńPozdrawiam, Marlena
Już wiem, moja to chinese lace - więc to zupełnie nie to - ale faluje podobnie;). Zdaje się jednak, że w poście powyżej, właśnie chinece lace masz:)
UsuńOba szale przepiękne.
Niektóre nie różnią się aż tak bardzo ale różnicę widać dopiero przy blokowaniu:)
UsuńM.
Ach podziwiam i podziwiam i napodziwiać się nie mogę... :))
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńpozdrawiam, Marlena
Szal bajkowy, a na te rogale to chyba świąteczne zakupy nakieruję i zamiast makowca je zrobię!
OdpowiedzUsuńDziękuję:0
Usuńpozdrawiam,Marlena