Obiecałam, że jak pokombinuję przy pięcie nowym sposobem, podzielę się swoimi spostrzeżeniami - ( dotyczy to filmiku zamieszczonego trzy posty temu).
*
Swoje skarpetki robię z włóczki skarpetkowej, czyli niezbyt grubej.
Przeciętnie na drutach mam od 48 do 60 oczek - w zależności od wielkości stopy.
Nie dzielę robótki na trzy części ( jak na filmiku) - piętę wykonuję z połowy oczek.
Odkładanie i odzyskiwanie oczek wykonuję trzykrotnie a pomiędzy nimi robię pełne okrążenia, łącznie z przodem.
W zależności od długości stopy i podbicia, wykonuję od dwóch do czterech takich okrążeń.
To chyba wszystko co mam do przekazania.
A teraz skarpetki w wiosennych barwach - prezencik.
Nie wiem dlaczego tak trudno uchwycić rzeczywistą barwę zieloną czy seledynową, czy szmaragdową ale uwierzcie, że skarpetkowa zieleń jest o niebo piękniejsza niż na fotkach;
*
Nauczyłam się wyplatać dno w koszyku.
Nie jest na pewno idealne ale wciąż się uczę a z tego jestem bardzo dumna...
Za to coraz lepiej idzie mi wyplatanie choć w tym przypadku troszkę koszyk wychodzi koślawy, hihi
Dla mnie może sobie taki być!
Jeszcze ozdobne wykończenie brzegu i będzie piękny kosz na robótkowe przydasie.
Będę późnym wieczorkiem,
pa pa,
Marlena
Skarpetki rewelka a koszyczek jest super,ja nie umiem wyplatania ale wszystko jest do nauczenia.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSKARPETKI SLICZNE A DNO KOSZYCZKA JEST LADNIE WYKONANE...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper te skarpety. Denko wyszło bardzo ładne. Sama wiem, że to nie łatwe. Ja zawsze wycinałam z tekturki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńOh, super wyszedł Ci Twój koszyk. Ja niedawno podjęłam próbę wyplecenia takowego, ale zupełnie mi to nie szło. Także wiem, jaka trudna sztuka to jest wyrobić taki kosz i tym bardziej podziwiam :)
OdpowiedzUsuńDivne čarape!!
OdpowiedzUsuńKorpa je odlična!
Pozdrav.:)
Wygląda na to, że sposobów na skarpetkowe pięty może być mnóstwo ;))) Fajne skarpetki, Marlenko. Mnie też już ciągnie :))))) Koszyk bardzo ładny i wcale nie widać, żeby był koślawy. Chroń go przed kotkami, żeby sobie nie ostrzyły na nim pazurków ;))))
OdpowiedzUsuńSuper skarpety, dzięki kochana za podpowiedź, skorzystam :)
OdpowiedzUsuńWyplatanie koszyczków jest dla mnie czarną magią, nie widzę koślawości, dla mnie jesteś mistrzem :)
Buziaki
Koszyk będzie doskonały. ja juz dawno spasowałam. A opisu robienia pięt nie rozumiem. Kolor sparpet zaś jest fajny.
OdpowiedzUsuńA filmik obejrzałaś Aniu?
UsuńSuper Ci wychodzą te skarpety i aż zazdroszczę,że masz takie zdolności;)
OdpowiedzUsuńMoże na zimę zdecyduję sięna wydzierganie takich milusich i cieplusich i wtedy wrócę do Twoich skarpetkowych postów;)
Śliczne skarpetki :-) Rewelacyjne kolory.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie dno koszyka jest idealne. Podziwiam Cię z całego serca.
Pozdrawiam serdecznie.
Skarpetki w moim ulubionym kolorze, są moimi ulubionymi skarpetkami :0) aż żal by mi było w takich dreptać :3
OdpowiedzUsuńsą super muszę spróbować udziergu.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam świątecznie
Świetne skarpetki, ja ciągle żadnej pary na koncie nie mam...a umiejętność wyplatania koszyków baardzo bym chciała posiąść....hm wiele bym jeszcze chciała:)
OdpowiedzUsuńŚliczne skarpetki. Kiedyś się zabiorę za jakieś...
OdpowiedzUsuńKoszyk jak dla mnie ekstra! Może się kiedyś zabiorę za papierową wiklinę :)
Skarpetki - rewelacja! I jakie piękne kolory :)
OdpowiedzUsuńA w wyplataniu koszyków też już doszłaś do perfekcji :)
Jak mi się te wasze koszyki podobają! Chmurka podrzuciła mi cały zestaw pomocy naukowych, więc mam i ja nadzieję coś wypleść. Skarpetki cudne!
OdpowiedzUsuńChętnie bym zajrzała w te pomoce naukowe - ciągle się uczę, hihi:)
UsuńPięknie dziękuję za tak miłe komentarze. Wyplatanie nie jest wcale trudne, sama odkładałam tę chwilę i niepotrzebnie....
OdpowiedzUsuńCo do skarpet - zawsze służę pomocą:)
Pozdrawiam, Marlena
Skarpetki sa wspaniale a wyplatany koszyczek tez jest super,pozdrawiam
OdpowiedzUsuń