Pogoda ostatnio nie sprzyja siedzeniu przed laptopiem i... ogród mnie potrzebuje.
A tak w ogóle to zawładnęły mną druty. Wpadłam w wir drutowania. Non stop siedzę i dłubię.
Trilli pozazdrościłam pięknych kołowców i też sobie machnęłam.
Za pierwszym razem wyszedł za wąski i musiałam pruć....a miałam prawie całego, no może poza rękawami.
Zawzięłam się jednak i zrobiłam jeszcze raz. Chciałam większy, taki płaszczowaty ale musi być jaki jest a jest taki za tyłek - taki dłuższy sweterek.
Na razie mam dosyć kołowców choć kusi mnie, żeby zrobić z bawełny, taki na letnie wieczory.
Angora Gold - Alize niecałe trzy moteczki , 100 g / 500 m - druty KP 5
Wszelkie instrukcje wykonania otrzymałam od Trilli za co Uleńce bardzo dziękuję.
Na tapecie skarpetki i taki sobie zwyklaczek rozpinany a jutro będę nadrabiać blogowe zaległości.
Tymczasem
pa pa,
Marlena
Serdecznie witam nowe obserwatorki i moje stałe bywalczynie,
dziękuję za każde miłe słowo i pozostawione komentarze...
Marlenko kołowiec wyszedł Ci śliczny,podziwiam:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
No ,no Marlenko obie z Ulą jesteście mistrzynie kołowców:)Cudny,cały urok w cieniowanej włóczce:)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka i moc buziaczków!
Bardzo ładny. Moje kolory.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKołowiec fantastyczny!!! :) Piękne cieniowania !!! :) Zazdroszczę!!! :)Pozdrawiam serdecznie!!!
OdpowiedzUsuńMarleno cudny ,w tych niebieskich odcieniach super wygląda .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo fajny. Jest na mojej liście "do zrobienia" ale jeszcze nie mam pomysłu na kolor i włóczkę...
OdpowiedzUsuńŚliczny kołowiec Marlenko,
OdpowiedzUsuńja też ostatnio więcej czasu poza domem spędzam i robótki ręczne poszły w odstawkę. Coś za coś ;((
Pozdrawiam cieplutko.
super :)))
OdpowiedzUsuńŚwietny!!! Też na taki choruję....
OdpowiedzUsuńKołowiec cudny:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudowny! Przepiękne kolory.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Jest cuuudny :) Podobają mi się te widoczne narzuty :)
OdpowiedzUsuńWspaniały ten Twój kołowiec, a w tym roku niebieski podobno króluje :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wygląda ten kołowiec :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wcześniej Ula teraz jeszcze Ty Kusisz mnie tym sweterkiem. Ula jakiś wirus rozprzestrzeniła :))
OdpowiedzUsuńKolorki sweterka u Ciebie śliczne a o wykonaniu to nawet nie wspomnę. Rewelacja.
Zabiorę się za niego, ale jeszcze nie teraz, bo chusta mi się też marzy :)
Nie wiem, czy ten sweterek to nie za wysokie progi dla mnie :)
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam
Ładny! I w Twoim kolorku!
OdpowiedzUsuńPiękny kołowiec! szkoda że człek tylko dwie ręce ma , tyle jest wspaniałych rzeczy do zrobienia, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńświetny :)
OdpowiedzUsuńPrzesliczny sweterek!!!
OdpowiedzUsuńCudny Marlenko i kolor bardzo na czasie , już mnie ręce świerzbią do takiej robótki !
OdpowiedzUsuńale świetny sweterek! Podziwiam O.O
OdpowiedzUsuńŚliczny :)))
OdpowiedzUsuńMusiałam sprawdzić co postanowiłaś spruć :) No i stwierdzam, że człowiek czasami tak ma, że mu coś piknie :) Ten sweter jest równie piękny jak ten następny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
Świetny i cudne ma kolorki
OdpowiedzUsuń